Evola in aeternam
Marek Rostkowski
Z okazji mijającej w tym roku 30. rocznicy śmierci ideologa tradycjonalizmu integralnego barona Juliusa Evoli, odbyła się 24 czerwca w Warszawie konferencja naukowa poświęcona myśli włoskiego kontrrewolucjonisty. Organizatorami spotkania, na którym stawiło się około 30 osób, były stowarzyszenia 'Niklot" i "Stanica".
Dla zgromadzonych tego dnia uczestników, prelekcje wygłosili: prof. Z. Mikołejko z referatem dotyczącym najważniejszych wątków w myśli evoliańskiej, dr M. Affek, który mówił o tle historycznym evolianizmu oraz dr A. Wielomski, który podjął próbę umiejscowienia myśli wielkiego Włocha pomiędzy faszyzmem a konserwatyzmem.
Pierwszy prelegent podjął próbę ogólnego przedstawienia evolianizmu w połączeniu z niektórymi wątkami biograficznymi. Kondensując myśl włoskiego barona, określił go mianem fanatyka i heretyka w jednej postaci, co chyba nienajgorzej oddaje buntowniczą i radykalną osobowość myśliciela.
Mówił również o centralnych punktach evoliańskiego światopoglądu, a więc o idei Tradycji Pierwotnej, ideale Solarnego Wojownika kszatriji, ezoteryzmie. Wspominał przy tym zarówno o jego powiązaniach, tudzież stosunku do i z R. Guenonem czy C. Z. Codreanu.
Dr M. Affek przedstawił polityczny klimat we Włoszech i jego uwarunkowania od czasów Risorgimenta aż po czasy współczesne Evoli. Mówił o dominujących prądach politycznych, jak i tych dopiero rodzących się. Generalnie w sposób dość przystępny i z konieczności skrótowy nakreślił polityczną rzeczywistość Włoch do czasów sięgających 20-lecia międzywojennego.
Z kolei dr A. Wielomski - w odróżnieniu od prof. Mikołejki - postanowił sklasyfikować evolianizm, a tym samym znaleźć dla niego miejsce pośród szeregu doktryn politycznych. W toku swego wywodu, w którym unaocz-niał rzeczywiste powiązania (a raczej ich brak) światopoglądu włoskiego kontrrewolucjonisty z konserwatyzmem i faszyzmem, zaproponował określenie go mianem rewolucyjnego konserwatyzmu.
Jego konstatacją odnoszącą się do przesłania ostatnich dzieł Evoli, była teza o poczuciu przegranej włoskiego myśliciela, który ostatecznie miał zwątpić w możliwość przywrócenia panowania Tradycji...
Po zakończeniu części wykładowej była szansa na uściślenia, wyjaśnienia, rozwinięcia pewnych wątków poruszonych przez prelegentów poprzez zadawane przez słuchaczy wykładu pytania, których jak można było się spodziewać nie brakowało. Zgromadzonych interesowały m. in. stosunek Evoli do A. Crowleya, do pewnych instytucji uznawanych za tradycyjne jak np. faraonowie w Egipcie czy prawo salickie we Francji, ale również pogańskość Evoli, tzn. na ile można go uznać za poganina, jak rozumiał samo pogaństwo.
W wyniku kilku pytań ujawniły się pewne rozbieżności czy wręcz dwuznaczności, które prelegenci uznali za sprzeczności w samej myśli evoliańskiej. A. Wielomski dodał, że jego zdaniem Evola w dużej mierze dążył po prostu do radykalizmu i wiecznej opozycji dla nich samych (miałaby to być swoista sztuka dla sztuki), które to miałyby go zaprowadzić nawet do przeciwstawienia się restauracji Tradycji - w imię właśnie swego opozycjonizmu. Potraktować to jednak należy, jako subiektywne odczucie jednego z czytelników prac włoskiego barona...
Generalnie spotkanie należy zaliczyć do udanych i konstruktywnych. Obfitowało ono w mnóstwo ciekawych informacji, choć dla tych już bardziej obeznanych z tematem, nowości było niewiele. Oby częściej dochodziło do realizacji tego typu inicjatyw, co do których przecież okazji nie brakuje, a które przyczynią się do utrwalenia myśli Evoli in aeternam.
Marek Rostkowski
Przegrać to nie znaczy nie mieć racji
Lord Hailsham