Misteryjna idea dwóch "dróg"

zstępowania w życie doczesne i wstępowania ku nieśmiertelności

KS

Znaczenie „wstępującej i zstępującej drogi dusz”. Punkty przesileń słonecznych jako zodiakalne „bramy niebios”

Wiedząc, iż symbolika świątyni Mitry związana jest z odzwierciedleniem kosmicznej „jaskini” zadać możemy pytanie, w jaki sposób ów kosmiczny kontekst wiązał się ze sprawowanymi w mitreum misteriami? Z pomocą w odpowiedzi przychodzi dzieło Porfiriusza, informujące nas, iż:1

Persowie zwali „jaskiniami” miejsca, gdzie wtajemniczali kandydatów przez objaśnienie im zstępującej i wstępującej drogi dusz2.

Droga owa prowadzi, jak precyzuje w dalszej części autor, właśnie poprzez kosmos:

Podróż odbywa się albo w świecie umysłowym, albo zmysłowym, a wewnątrz świata zmysłowego ma miejsce albo wśród stałych gwiazd, albo wśród planet i dalej jeszcze, albo wzdłuż ścieżki nieśmiertelności, albo śmiertelności3.

Co istotne, Porfiriusz dokonuje tutaj rozróżnienia dwóch poziomów interpretacyjnych – w zewnętrznym świecie zmysłowym ma to być podróż poprzez sfery planet lub związane z pasmem zodiakalnym sfery gwiazd stałych, czego wewnętrzną analogią jest – w domyśle – podróż w świecie umysłowym.

Jak dowiadujemy się z dalszych wskazówek filozofa, obie drogi wieść miały poprzez prowadzące w przeciwnych kierunkach „otwory” lub „bramy”:

Platon mówi o dwóch „otworach”, jeden dla tych, co wstępują ku niebiosom i drugi dla tych, co zstępują na ziemie, podczas gdy teologowie uważają słońce i księżyc za „bramy” dla dusz: wstąpienie ma miejsce przez słońce, a zstąpienie przez księżyc4.

Mówi on [Homer] również o „bramach słońca”, przez które rozumie Raka i Koziorożca, gdyż te są granicami dla jego biegu5.

Powyższe fragmenty zawierają kilka istotnych informacji – po pierwsze, przedstawiają ideę powiązanych ze znakami Raka i Koziorożca bram, przez które dusze zstępować miały do świata i wstępować „z powrotem”; kolejną kwestią jest określenie ich z jednej strony „bramami słońca”, z drugiej zaś powiązanie z nimi zarówno słońca, jak i księżyca, co dwojako wyraża jedną ideę, której doszukiwać się można w symbolice misteriów Mitry. Przyjrzyjmy się najpierw bramom w kontekście ich powiązania z dwoma wymienionymi znakami.

Zodiakalne znaki Raka i Koziorożca są „granicami dla biegu” słońca w punktach przesileń: letniego (Rak) oraz zimowego (Koziorożec); są to „bramy”, po przekroczeniu których słońce rozpoczyna swą „wstępującą” i „zstępującą” ścieżkę na niebie. Przypomnijmy teraz, iż w schemacie „idealnego mitreum”, dokładnie w miejscach odpowiadających przesileniom, znajdują się bramo–podobne nisze w podiach – czego zbieżność z cytowanym przez nas fragmentem nie wydaje się przypadkowa6.


Analogii kosmicznej jaskini mitreum dopatrywać się można, jak wskazuje Porfiriusz, w opisanej przez Homera itackiej jaskini z Odysei:

...po jej obu stronach są dwa wejścia: jedno północne, którym wchodzą ludzie, i drugie – południowe: dla bogów. Tego wejścia ludzie przekroczyć nie mogą, należy ono bowiem do Nieśmiertelnych7.

Interesującą analogię przytoczonej tradycji odnajdujemy również w źródłach wedyjskich8. Już w Rygwedzie znaleźć można najwcześniejsze wzmianki, w których mowa jest o „ścieżce bogów” (dewajana) oraz „ścieżce przodków” (pitrijana)9. Szersze rozwinięcie tej idei zawiera m.in. reprezentatywny również dla wedyjskiego motywu „dwóch ścieżek” fragment Bhagawadgity:

A teraz powiem ci, o najlepszy z Bharatów, kiedy joginowie idą po śmierci tam, skąd nie ma powrotu, a kiedy tam, skąd się wraca. Ogień, blask, dzień, jasne kwadry księżyca, półroczna wędrówka słońca ku północy – odchodzący w tych jako znawcy brahmana idą do brahmana. Mgła, noc, ciemne kwadry księżyca, półroczna wędrówka słońca na południe – wówczas jogin udaje się ku światłu księżyca, poczem powraca. Odwieczne są owe jasne i ciemne ścieżki świata. Pierwszą idzie się, aby już nie powrócić, drugą wraca się10.

W sanskryckim źródle tego fragmentu nie wykorzystano pojęć dewajanapitrijana, mowa jest natomiast o tożsamych z nimi uttarajana – półrocznej, wstępującej wędrówce słońca ku północy i dakśinajana – półrocznej, zstępującej wędrówce słońca ku południu11. Również w tym przypadku dwoma, dzielącymi obie ścieżki punktami są przesilenie zimowe w znaku koziorożca (makara) oraz przesilenie letnie w znaku raka (karka). Symbolikę pierwszej ścieżki określić można jako słoneczną („ogień, blask, dzień”), drugiej zaś księżycową („mgła, noc”) – śmiertelnik idący drugą z nich udaje się ku „światłu księżyca”, by następnie powrócić, pokonujący zaś śmierć człowiek, w momencie tejże udaje się ku „bramie słońca”:

...gdy opuszcza swe ciało, wznosi się wraz z promieniami ku Słońcu ... tak szybko jak może ku niemu skierować swój umysł, dociera do Słońca. Zaprawdę, ono jest bramą świata, przejściem dla mądrych, lecz barierą dla głupców12.

Warto zauważyć, iż mamy tutaj do czynienia z podobną sytuacją, jak w przypadku cytowanej wcześniej, dwojakiej symboliki bramy – w opisie zawartym w Bhagawadgicie moglibyśmy wyróżnić dwie bramy związane odpowiednio ze słońcem i księżycem, w powyższym fragmencie mowa jest zaś o jednej bramie słońca, będącej zarówno „przejściem dla mądrych”, jak i „barierą dla głupców”13.

Wracając do tradycji antycznej, odwołując się do wskazówek Porfiriusza i powyższej analogii ustalić możemy, na czym – teoretycznie – polegało owo „wtajemniczanie kandydatów przez objaśnienie im zstępującej i wstępującej drogi dusz”, oraz dokonać ogólnej rekonstrukcji idei leżącej za omówioną wyżej symboliką: „kandydatowi” przedstawiana była wizja dwojakiego losu, który przed nim stoi – z jednej strony każdy człowiek podlega „ścieżce zstępowania”, którą wkracza w życie i którą zmierza ku śmierci; z drugiej zaś – wtajemniczeni w misteria odwrócić mogą ten los i podążając „ścieżką wstępowania” wspiąć się ku nieśmiertelności właściwej bogom. Obie te możliwości dzielą symboliczne bramy, których przekroczenie równoznaczne jest z przejściem od jednego stanu, do drugiego – od zstępowania do wstępowania, lub od śmiertelności do nieśmiertelności. Jako analogię przedstawiano wędrówkę słońca na niebie (wraz z czterema porami roku) i jej kardynalne punkty – przesileń, jako „bram niebios” oraz równonocy, prawdopodobnie jako momentów, w których światło zwycięża nad ciemnością14vice versa.

Cautes i Cautopates: wzniesiona i opuszczona pochodnia jako odzwierciedlenie rocznej wędrówki słońca

W kontekście omówionej symboliki warto przyjrzeć się dwóm dadoforom, Cautesowi i Cautopatesowi. Pierwszy z nich, trzymający pochodnię wzniesioną zajmuje w obrębie mitreum miejsce odpowiadające południowej półkuli sfery niebieskiej, w której znajduje się brama „wstępowania” słońca, drugi zaś, trzymający pochodnię opuszczoną zajmuje miejsce odpowiadające półkuli północnej, związanej z bramą słonecznego „zstępowania”15. Powiązanie symboliki wzniesionej i opuszczonej pochodni ze wstępowaniem i zstępowaniem słońca wydaje się uprawnione, co potwierdzają znane z misteryjnej ikonografii wyobrażenia Cautesa i Cautopatesa (lub odpowiadających im pochodni) obok głowy byka oraz skorpiona; Byk oraz Skorpion są znakami zodiakalnymi, w które słońce wkracza odpowiednio po równonocy wiosennej w znaku Barana i jesiennej w znaku Wagi16. Szczególnie interesującą jest w tym względzie symbolika przedstawiona na tauroctonium CIMRM 335; podniesiona pochodnia wraz z głową byka powiązana jest na nim ze znajdującym się na wzniesieniu drzewem okrytym liśćmi, natomiast pochodnia opuszczona wraz ze skorpionem powiązana jest z drzewem brzemiennym w owoce, co nasuwa na myśl dwa stany roślinnej wegetacji – wiosenny i jesienny17.


Kolejne nawiązanie do rocznej wędrówki słońca stanowić może znana z większości przedstawień dadoforów symbolika skrzyżowanych nóg, której prawdopodobnym punktem odniesienia jest wyobrażenie pasów ekliptyki oraz równika niebieskiego, z punktami skrzyżowania oznaczającymi momenty wiosennej i jesiennej równonocy.

Odnosząc powyższe do wcześniejszych ustaleń, w symbolice Cautesa i Cautopatesa dopatrywać się można odzwierciedlenia „wstępującej i zstępującej drogi dusz”. Za bezpośrednie potwierdzenie związku pierwszego z dadoforów ze ścieżką wstępowania uznać można tauroctonium Barberini (CIMRM 390), na którym głownia pochodni wzniesionej przez Cautesa przecina promień wiodący od słońca ku Mitrze poprzez zodiakalny znak Koziorożca18; symbolika promienia wskazywać się tu wydaje na analogiczną ideę drogi wiodącej ku będącemu bramą Koziorożca słońcu19.

Promień słońca jako symbol „wstępującej i zstępującej drogi dusz”

Dodatkowe potwierdzenie powyższej interpretacji promienia odnaleźć można w tekście „Liturgii Mitry”. W pierwszej instrukcji tejże inicjowanemu zaleca się:

Zaczerpnij oddech z promieni [słońca], wdychając trzykrotnie tak głęboko jak potrafisz, a zobaczysz się uniesionym i wznoszącym ku wysokości, tak jakbyś był pośrodku przestworzy. Nie usłyszysz ani człowieka, ani żadnej innej żywej istoty, nie będziesz też w tej godzinie widział czegokolwiek z ziemskich widoków, zamiast tego widzieć będziesz rzeczy nieśmiertelne. Tego dnia i godziny zobaczysz boski porządek niebios: przewodzących bóstw wznoszących się ku niebu i innych, zstępujących. Droga widocznych bóstw jawić się będzie poprzez dysk boga, mego ojca; podobnie [widziana będzie] tak zwana fujarka, z której wywodzi się wiatr. Zobaczysz ją wystającą z dysku słońca niczym fujarkę20.

Interesują nas tutaj dwa motywy: „czerpania oddechu z promieni” za pośrednictwem którego następuje wstąpienie do świata bogów, oraz będącej „źródłem dla wiatru” „swego rodzaju fujarki” wystającej z dysku słońca. Skojarzenie owej „fujarki” z emanującym ze słońca promieniem wydaje się uzasadnione biorąc pod uwagę podobieństwo ich przedstawień21, istotna jest jednak nie tyle sama forma tychże, ile idea „dmięcia” w fujarkę, a co za tym idzie „oddechu” oraz „wiatru”22. Starożytni, jak zauważył Porfiriusz, „przypisują stosowne wiatry duszom wstępującym w narodzenie i opuszczającym ten świat, gdyż niektórzy wierzą, że same dusze sprowadzają z nimi tchnienie wiatru tworząc jedną substancję”23. Pozostaje to w zgodzie z ideą słońca jako „bramy dla dusz”, którego promień – „tchnienie” jest dla nich ścieżką zstępowania24 oraz wstępowania25.


Źródła

BG         Bhagawadgita, tłum. J. Sachse, Wrocław 1988.

Hom. Odys.         Homer, Odyseja, tłum. J. Parandowski, Warszawa 1972.

Jul. Or. IV, V         The works of the Emperor Julian, tłum. W. C. F. Wright, London 1913.

Makr. Sat.         Makrobius, The Saturnalia, tłum. P. V. Davis, New York, London 1969.

PGM         The Greek magical papyri in translation, tłum. H. D. Betz, Chicago 1996.

Plat. Pol.         Platon, Państwo, tłum. W. Witwicki, Kęty 2003.

Plotin. Enn.         Plotyn, Enneady, tłum. A. Krokiewicz, Warszawa 2000-2004. Plotinus, The six Enneads, tłum. S. MacKenna, B. S. Page, Chicago 1952.

Plut. De Fac. Orb. Lun.         Plutarch, Moralia, tłum. Z. Abramowiczówna, t. 2, Warszawa 1988.

Porph. De Antr.         Porfiriusz z Tyru, Grota Nimf, tłum. P. Ashwin-Siejkowski, Kraków 2006.

RW         Hymny Rigwedy, tłum. F. Michalski, Warszawa 1971. Sanskrit Documents, http://sanskritdocuments.org/mirrors/rigveda/ (15.06.2009).


Literatura

Beck (1976)         Beck R., Cautes and Cautopates: Some Astronomical Considerations, Journal of Mithraic Studies 2.1, 1976.

Coomaraswamy (1940)         Coomaraswamy A. K., The Sun-Kiss, Journal of the American Oriental Society, t. 60, nr. 1, 1940, s. 46-67.

Coomaraswamy (1977)         Coomaraswamy A. K., Traditional Art and Symbolism, Princeton 1977.

Gordon (1976)         Gordon R. L., The sacred geography of a mithraeum: the example of Sette Sfere, Journal of Mithraic Studies 1.2, 1976.

Guénon (2004)         Guénon R., Symbols of Sacred Science, Hillsdale NY 2004.

Mazur (2002)         Mazur Z., The ‘So-Called Pipe’ in the Mithras Liturgy, http://home.uchicago.edu/~ajmazur/The_So-Called_Pipe.pdf (04.06.2007).

Singh (1997)         Singh N. K., Encyclopaedia of Hinduism, t. 46, New Delhi 1997.

Ulansey (1989)         Ulansey D., The Origins of the Mithraic Mysteries, Oxford 1989.

Vermaseren (1956-1960)         Vermaseren M. J., Corpus Inscriptionum et Monumentorum Religionis Mithriacae, Haga 1956-1960.


Przypisy

1. Niniejszy artykuł jest fragmentem szerszej pracy, stąd odnaleźć w nim można odniesienia do kwestii wcześniej omówionych; pozostawiliśmy również bez zmian system przypisów, załączając wybór bibliografii. Skróty: BG – Bhagawadgita, CIMRM – Corpus Inscriptionum et Monumentorum Religionis Mithriacae, CU – Czhandogja Upaniszad, PGM – Papyri Graecae Magicae, RW – Rygweda.

2. Porph. De Antr., 6.

3. Porph. De Antr., 29.

4. Porph. De Antr., 29. Por. Plat. Pol., 10.614c.

5. Porph. De Antr., 28. Por. Hom. Odys., 24.12. Zob. również Makr. Saturnalia, 1.17.63: „...te dwa znaki, Rak i Koziorożec ... znane są jako Bramy Słońca”.

6. Por. Gordon (1976), s. 132.

7. Porph. De Antr., 1. Por. Hom. Odys., 13.113–116.

8. Szczególnie istotną analizę tej tematyki odnaleźć można w pracy: Guénon (2004a), s. 219–235.

9. Listę zawartych w Rygwedzie odniesień do obu tych pojęć odnaleźć można w: Singh (1997), s. 332 p. 16. Bezpośrednią analogią wspomnianej tradycji antycznej wydaje się fragment: „Inną, swą własną, idź, o śmierci, drogą / Od szlaków boskich zupełnie odrębną” (RW 10.18.1) – o ile przyjmiemy, iż „droga śmierci” jest tutaj jednoznaczna z pitrijana, które to słowo nie zostało w tym fragmencie wykorzystane (dewajana to „szlaki boskie” w polskim przekładzie), na co jednak pozwala analogiczne znaczenie tego pojęcia znane z późniejszych źródeł.

10. BG 8.23–26. Por. CU 5.10.

11. Por. Guénon (2004a), s.223.

12. CU 8.6.5. Tłum. za: Coomaraswamy (1977b), s. 467.

13. Odnośnie charakterystyki osób uprawnionych do przejścia przez obie bramy, por. Porph. De Antr., 31: „Jedno wejście jest odpowiednie dla bogów i ludzi prawych, drugie – dla śmiertelnych i mniej doskonałych”; Porph. De Antr., 23: „Północne sfery należą do dusz zstępujących ku narodzeniu i północne wejście do jaskini jest ową ‘ścieżką zstępowania’. Południowe sfery należą nie do bogów, ale, ściślej, do tych, którzy wstępują do nich”. Zob. również Mt. 7.13–14: „Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!”

14. Tak równonoc wiosenną interpretuje Jul. Or. V, 172a–d.

15. Por. Gordon (1976), s. 129.

16. Zob. Gordon (1976), s. 153. Jak w odniesieniu do znaków Byka i Skorpiona wykazuje ów autor, uciekanie się do motywu precesji równonocy [por. Ulansey (1989), s. 64] nie jest konieczne, by odnaleźć sensowne wytłumaczenie dla ich wyboru – są to według niego znaki określane przez starożytnych mianem sterea lub simplicia, „ponieważ utrwalają zmianę temperatur, którą przyniósł poprzedni znak ‘zwrotnikowy’, oraz łączy je z poprzednim znakiem szczególnie bliski związek”; zgodnie z tą interpretacją, dadoforów nie można wiązać bezpośrednio z momentami równonocy, lecz raczej z ogólnymi „wektorami” słonecznej wędrówki – wznoszącym i opadającym, szczególnie w momentach „zwycięstwa” słońca, czyli okresie pomiędzy równonocą wiosenną a przesileniem letnim oraz słonecznej „śmierci”, pomiędzy równonocą jesienną a przesileniem zimowym.

17. Zob. Beck (1976b), s. 3.

18. Warto zauważyć, iż na kilku znanych nam przedstawieniach tauroctonium (np. z Marino lub Circus Maximus – CIMRM 435) głownia wzniesionej pochodni przecina ogon Byka, z którego wyrastają kłosy zboża – symbol związany z ideą „odrodzenia”.

19. Por. z cytowanym wcześniej fragmentem CU 8.6.5.

20. PGM 4.537–555.

21. Podobieństwo szczególnie widoczne na tauroctonium z Marino.

22. Szerszą analizę tego zagadnienia odnaleźć można w szkicu: Mazur (2002). Odnośnie „słonecznego oddechu” zob. Plut. De Fac. Orb. Lun., 15: „...słońce zaś grając rolę serca emanuje i  rozsyła światło i  ciepło jak krew i  tchnienie.”

23. Porph. De Antr., 25. Por. Makr. Sat. 1.19.17: „...słońce, jako źródło tchnienia życia oraz ciepła i światła jest stwórcą i stróżem ludzkiego życia, stąd uznawane jest za geniusza, lub bóstwo nowonarodzonego dziecka”; Rdz. 2.7: „...wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.” Zob. również Coomaraswamy (1940) – analiza symboliki promienia, oddechu, duszy i życia w kontekście tradycji wedyjskiej.

24. Por. Jul. Or. IV, 152b: „...boskie promienie [Heliosa] są swego rodzaju nośnikiem dla dusz zstępujących ku narodzinom”.

25. Lub też samego wstępowania, jeśli za bramę zstępowania uznamy przedstawiony na tauroctonium księżyc. Por. Porph. De Antr., 6. Warto w tym kontekście wspomnieć również o otworach umieszczanych niekiedy w stropach mitreów, poprzez które światło padać mogło, według niektórych badaczy, na wizerunek Mitry lub ołtarz podczas przesileń lub równonocy; zob. Mazur (2002), 10.2. Odnośnie związku promieni z duszą zob. również Plotin. Enn., 6.4.3: „Czy więc powiedzieć mamy, że obecne jest ono [tj. Jedno] samo, czy też, że ono samo jest w sobie, a tylko moce idą od niego do wszystkich rzeczy i w tym znaczeniu mówi się o nim, że jest wszędzie? Bo z tego stanowiska mówią o duszach jakby o pociskach [promieniach – w przekładzie MacKenna i Page; por. Makr. Sat., 1.17.60], to znaczy, że ono samo tronuje w sobie, a tamte, wysłane, wstępują w coraz to inne żywiny [ciała ożywione duszą]”.