Idea środka w tradycjach starożytności

René Guénon

Mając uprzednio okazję wspomnieć o „Środku Świata” i o różnorodnych symbolach go reprezentujących, musimy teraz wrócić do owej, kluczowej we wszystkich starożytnych tradycjach, idei, by wskazać niektóre z podstawowych znaczeń z nią związanych. U ludzi współczesnych nie budzi już ona tego, co widzieli w niej starożytni; wiele w tej kwestii zapomniano, tak jak wszędzie tam, gdzie chodzi o symbolikę i wygląda na to, że pewne sposoby myślenia stały się większości dzisiejszym ludziom całkowicie obce; tym bardziej więc istnieje dobry powód by obstawać przy tym zamiarze, ponieważ niezrozumienie nigdy nie było tutaj większe i bardziej kompletne.

Środek jest przede wszystkim początkiem, punktem wyjścia wszechrzeczy; jest pryncypialnym punktem, bez formy, bez wymiarów, a tym samym niepodzielnym i jedynym wyobrażeniem, które można nadać pierwotnej Jedności. To z niego, poprzez promieniowanie, tworzone są wszelkie rzeczy, tak jak jedność tworzy ilości bez jakiejkolwiek zmiany czy poruszenia własnej esencji. Mamy tutaj do czynienia z całkowitą równoległością dwóch sposobów ekspresji, symbolizmu geometrycznego i numerycznego, nie ma więc różnicy którego z nich użyjemy, mogąc równie dobrze i naturalnie przechodzić od jednego do drugiego. Ponadto, nie możemy zapominać, że w każdym wypadku jest to zawsze kwestia symbolizmu: arytmetyczna jedność nie jest Jednością metafizyczną, lecz tylko jej podobieństwem, w którym jednak nie ma nic arbitralnego, ponieważ między jednym a drugim istnieje rzeczywista, analogiczna relacja, pozwalająca przenieść ideę Jedności poza domenę ilości w porządek transcendentny. Podobnie z ideą Środka; pozwala ona na podobną transpozycję, przez co wyzbywa się swego przestrzennego charakteru, będącego przywoływanym jedynie jako symbol. Centralny punkt jest Zasadą, czystym Bytem, zaś przestrzeń, którą wypełnia swym promieniowaniem i która istnieje tylko dzięki temu promieniowaniu (Fiat Lux Księgi Rodzaju), bez którego byłaby jedynie „niedostatkiem” i nicością, jest Światem w najszerszym znaczeniu tego słowa, całością wszystkich stworzeń i wszelkich stanów bytu składających się na uniwersalną manifestację.


Najprostszym przedstawieniem wyrażonej przez nas idei jest punkt leżący w środku okręgu (ryc. 1): punkt jest symbolem Zasady, podczas gdy okrąg symbolem świata. Niemożliwym jest nadanie tej figurze jakiegokolwiek doczesnego pochodzenia, ponieważ odnajduje się ją często na przedmiotach prehistorycznych; bez wątpienia więc powinniśmy widzieć w niej jeden ze znaków bezpośrednio związanych z tradycją pierwotną. Czasami ów punkt otoczony jest koncentrycznymi kręgami mogącymi reprezentować różne stany lub stopnie przejawionego istnienia, rozmieszczone hierarchicznie zgodnie z mniejszą lub większą odległością od pierwotnej Zasady. Punkt leżący w centrum okręgu uznawano również, prawdopodobnie od bardzo zamierzchłych czasów, za symbol słońca, ponieważ w porządku fizycznym jest ono rzeczywiście Środkiem lub „Sercem Świata”; symbol ten przetrwał do naszych czasów jako zwykły, astrologiczny i astronomiczny znak słońca. To zapewne z tego powodu wielu archeologów z tymże się stykających przypisuje mu wyłącznie „solarne” znaczenie, podczas gdy w rzeczywistości jest ono nieco inne, daleko bardziej obszerne i głębokie. Zapominają oni, jeśli kiedykolwiek o tym wiedzieli, że w każdej starożytnej tradycji słońce samo jest tylko symbolem prawdziwego „Środka Świata”, którym jest Boska Zasada.

Związek istniejący pomiędzy środkiem a okręgiem, lub między tym, co one reprezentują, wskazywany jest w jasny sposób poprzez sam fakt, że okrąg nie może istnieć bez środka, podczas gdy ten jest całkowicie niezależny od okręgu. Związek ten przedstawiony być może jeszcze wyraźniej poprzez promienie wychodzące ze środka i kończące na obwodzie. Liczba promieni może oczywiście ulegać zmianie, ponieważ jest ona w rzeczywistości nieskończona, tak jak liczba leżących na okręgu punktów będących krańcami promieni, niemniej dla symboli tego rodzaju wybierano zawsze liczby mające w sobie szczególną wartość symboliczną. Najprostsza z tych form ma jedynie cztery promienie dzielące okrąg na równe części, tj. dwie średnice tworzące wewnątrz okręgu krzyż (ryc. 2). Podstawowy sens tego nowego symbolu jest taki sam, jak pierwszego z nich, jednak dodatkowo posiada pewne drugorzędne, dopełniające znaczenia: jeśli przedstawiony jest jako pochylony w określonym kierunku, okrąg jest wyobrażeniem cyklu manifestacji takiego jak cykle kosmiczne, których szczególnie dobrze rozbudowaną teorię przedstawia doktryna hinduska. Części okręgu określone przez krańce ramion krzyża odpowiadać więc będą różnym okresom lub fazom, na które cykl jest podzielony, taki zaś podział rozpatrywać można, by tak rzec, na różnych skalach, według tego, czy dane cykle mają mniejszy czy większy zasięg. Tak więc, przykładowo, pozostając przy porządku ziemskiej egzystencji, istnieją cztery główne pory dnia, cztery fazy księżyca, cztery pory roku, jak również według idei odnajdywanej w tradycji indyjskiej, środkowoamerykańskiej i grecko-łacińskiej, cztery epoki ludzkości. Sygnalizujemy to tylko skrótowo, by pokazać ogólną ideę tego, co wyraża omawiany symbol; poza tym jest to związane bardziej bezpośrednio z dalszymi naszymi rozważaniami.


Pośród figur złożonych z większej liczby promieni, musimy wymienić w szczególności koła posiadające ich na ogół sześć lub osiem (ryc. 3 i 4). Celtyckie „koło” [round], wykorzystywane w ciągu prawie całego średniowiecza znane jest w obu tych formach; te same figury, szczególnie zaś druga z nich, odnajdowane są często na ziemiach wschodnich, zwłaszcza w Chaldei i Asyrii, w Indiach (gdzie koło nazywane jest chakra) oraz w Tybecie. Z drugiej strony, istnieje bliskie pokrewieństwo pomiędzy sześcioszprychowym kołem i monogramem Chrystusa, różniącym się jedynie tym, że zwykle nie rysuje się na nim obwodu zaznaczającego krańce promieni. Koło, zamiast być jedynie znakiem „solarnym”, jak często się to dziś powtarza, jest przede wszystkim symbolem Świata, co można bez trudu zrozumieć. W symbolicznym języku Indii mówi się o „kole rzeczy” [wheel of things] lub „kole życia”, co wyraźnie odpowiada temu znaczeniu; mówi się również o „kole Prawa”, które to wyrażenie Buddyzm zapożyczył, wraz z wieloma innymi, z wcześniejszych doktryn i które, przynajmniej pierwotnie, odnosiło się zwłaszcza do teorii cyklicznych. Powinniśmy dodać, że również zodiak przedstawiany jest w formie koła – dwunastoszprychowego, rzecz jasna – i że określenie nadane mu w sanskrycie oznacza dosłownie „koło znaków”; moglibyśmy przetłumaczyć je również jako „koło liczb”, zgodnie z pierwszym znaczeniem słowa rashi, wykorzystywanego do opisania znaków zodiaku (1).

Istnieje ponadto pewien związek, będący w niektórych przypadkach prawdziwą równoważnością, pomiędzy kołem a różnymi symbolami roślinnymi (2). Jeśli weźmiemy pod uwagę symboliczny kwiat, taki jak lotos, lilia czy róża (3), jego rozkwitanie reprezentuje, pośród innych rzeczy (ponieważ symbole te mają wiele znaczeń), rozwój manifestacji. Ponadto, rozkwit ten jest promieniowaniem wokół środka, ponieważ tutaj również jest to kwestia „wyśrodkowanych” figur, co uzasadnia porównanie ich do koła (4). W tradycji hinduskiej Świat przedstawiany jest często w formie lotosu, pośrodku którego wyrasta Meru, święta góra symbolizująca Oś.

Powróćmy jednak do znaczeń Środka, ponieważ do tego momentu wyjaśniliśmy jedynie pierwsze z nich, zgodnie z którym jest on wyobrażeniem Zasady; następne znaczenie odnajdziemy w fakcie, że Środek jest punktem równo oddalonym od wszystkich punktów okręgu i dzielącym każdą średnicę na dwie równe części. Wcześniej rozpatrywaliśmy Środek jako pod każdym względem uprzedni wobec okręgu, którego istnienie zależy całkowicie od promieniowania tego pierwszego. Teraz trzeba rozważyć go w relacji do obwodu, tj. do akcji Zasady w sercu kreacji. Ów środkowy punkt pomiędzy skrajami reprezentowanymi przez przeciwne punkty obwodu jest miejscem, gdzie sprzeczne kierunki, by tak rzec, neutralizują się nawzajem i są w doskonałej równowadze. Pewne szkoły islamskiego ezoteryzmu, przypisujące krzyżowi symboliczną wartość o najwyższym znaczeniu, odnoszą się do środka tego krzyża jako do „boskiej pozycji” (al-maqam al-ilahi) i określają ów środek jako miejsce, gdzie jednoczą się wszelkie przeciwieństwa. Wyrażana tu idea jest w szczególności ideą równowagi, będąc tożsamą z ideą harmonii; nie są to dwie różne idee, lecz jedynie dwa aspekty jednej i tej samej idei. Jest jeszcze trzeci aspekt tej symboliki, związany bardziej z moralnym punktem widzenia (choć obejmujący również inne znaczenia), mianowicie idea sprawiedliwości; to zaś umożliwia powiązanie z tym co powiedzieliśmy platońskiej koncepcji cnoty jako środka pomiędzy dwoma skrajnościami. Z bardziej uniwersalnego punktu widzenia, dalekowschodnie tradycje mówią o „Niezmiennym Środku”, będącym punktem, w którym manifestuje się „Działalność Niebios”; według doktryny hinduskiej w centrum każdej istoty i każdego stanu kosmicznej egzystencji znajduje się odzwierciedlenie boskiej Zasady.

Ponadto, równowaga nie jest w rzeczywistości niczym innym niż odbiciem w porządku manifestacji absolutnej niezmienności Zasady; rozpatrując powyższe w tym świetle, okrąg wyobrażony być musi jako poruszający się wokół swojego środka, który sam w sobie nie bierze udziału w tym ruchu. Sama nazwa koła (rota) przywołuje ideę rotacji, będącej symbolem ciągłej zmiany, której podlegają wszelkie przejawione rzeczy. W ruchu tym tylko jeden punkt pozostaje stały i nieruchomy; tym punktem jest Środek. To wiedzie nas z powrotem ku wspomnianym wcześniej ideom cyklicznym: kurs jakiegokolwiek cyklu, lub rotacja okręgu, jest sukcesją, czy to w czasowym czy innym trybie. Stałość Środka jest obrazem wieczności, w której wszystkie rzeczy obecne są w doskonałej jednoczesności. Okrąg może obracać się jedynie wokół stałego Środka; podobnie zmiana, która nie jest sama w sobie wystarczającą, z konieczności zakłada zasadę znajdującą się poza zmianą; jest to „nieruchomy poruszyciel” Arystotelesa, wyobrażany poprzez Środek. W tym samym czasie, ponieważ wszystko, co istnieje, co zmienia się i porusza, czerpie swą rzeczywistość z niezmiennej Zasady, od której całkowicie zależy, Zasada ta jest tym, co nadaje ruchowi jego pierwszy impuls oraz tym, co następnie nim rządzi i kieruje oraz nadaje swoje prawo; konserwacja porządku świata jest więc w pewnym stopniu tylko przedłużeniem kreatywnego aktu. Według hinduskiego wyrażenia, jest to „Wewnętrzny Zarządca” (antaryami), ponieważ kieruje wszystkim od wewnątrz, spoczywając w najbardziej wewnętrznym punkcie wszystkich rzeczy, którym jest Środek.

Zamiast rotacji okręgu wokół swojego środka, rozważyć możemy również sferę obracającą się wokół stałej osi, której symboliczne znaczenie jest dokładnie takie samo. To dlatego wyobrażenia „Osi Świata” są tak liczne i istotne we wszystkich starożytnych tradycjach; ich główne znaczenie jest zasadniczo to samo, co figur przedstawiających „Środek Świata”, poza tym może, iż wyobrażają one funkcję niezmiennej Zasady w odniesieniu do uniwersalnej manifestacji bardziej bezpośrednio niż inne relacje, w których rozpatrywać można Środek. Gdy ziemska lub niebiańska sfera dokonuje obrotu wokół własnej osi, istnieją na niej dwa punkty, które pozostają stałe: są to bieguny będące krańcami osi lub punktami styczności z powierzchnią sfery; dlatego też idea Bieguna jest kolejnym odpowiednikiem idei Środka. Symbolizm związany z biegunem, przybierający czasami bardzo złożone formy, również odnajdywany jest we wszystkich tradycjach; można powiedzieć, że zajmuje on w nich miejsce o szczególnym znaczeniu. Jeśli współcześni badacze nie zdołali tego zauważyć, jest to kolejnym dowodem na to, że brakuje im wszelkiego prawdziwego zrozumienia tego symbolu.


Jednym z najbardziej uderzających symboli sumujących idee wyłożone powyżej jest swastyka (ryc. 5 i 6), będąca przede wszystkim „znakiem Bieguna”; wygląda na to, że we współczesnej Europie jej prawdziwe znaczenie nie było jeszcze rozpoznane. Podejmowano płonne usiłowania wytłumaczenia tego symbolu poprzez najbardziej fantastyczne teorie, nawet do stopnia doszukiwania się w nim szkicu prymitywnego narzędzia do rozpalania ognia; w rzeczywistości, o ile czasami ma on pewien związek z ogniem, ma to zupełnie inne powody. Najczęściej czyni się z niego znak „solarny”, którym mógł się stać tylko przypadkowo i w sposób pośredni; moglibyśmy tutaj powtórzyć to, co powiedzieliśmy wyżej odnośnie koła i punktu leżącego w środku okręgu. Najbliżej prawdy byli ci, którzy widzieli w swastyce symbol ruchu, jednakże interpretacja ta wciąż jest niewystarczająca, ponieważ nie jest to kwestia jakiegokolwiek ruchu, lecz ruchu obrotowego wokół środka lub stałej osi; ów niezmienny punkt jest dokładnie tym podstawowym elementem, do którego bezpośrednio odwołuje się swastyka. Z tego właśnie wywodzą się wszystkie inne znaczenia zawarte w tym symbolu: Środek nadaje wszystkim rzeczom ruch, a ponieważ ruch wyobraża życie, swastyka staje tym samym symbolem życia, lub, dokładniej rzecz biorąc, ożywiającej roli Zasady w relacji do kosmicznego porządku.

Gdy porównamy swastykę z figurą krzyża wpisanego w okrąg (ryc. 2), zauważymy, że oba symbole są zasadniczo równoważne; niemniej w swastyce obrót sygnalizują linie leżące pod kątami na krańcach ramion krzyża, nie zaś linia obwodu. Linie te są stycznymi do okręgu, oznaczającymi kierunek ruchu w odpowiednich punktach. Fakt, iż w tej figurze okrąg reprezentujący Świat jest jedynie zasugerowany wskazuje wyraźnie na to, że swastyka nie jest wyobrażeniem Świata, lecz w rzeczywistości symbolem działania Zasady w odniesieniu do Świata (5).

Jeżeli powiążemy swastykę z obrotem takim jak sfery niebieskiej wokół własnej osi, musi być on rozpatrywany jako zakreślony na płaszczyźnie równikowej, a wtedy punktem centralnym będzie rzut osi na ową, prostopadłą wobec niej płaszczyznę. Jeśli zaś chodzi o kierunek obrotu wskazywany przez figurę, jego znaczenie jest drugorzędne; w rzeczywistości znane nam są obie formy przedstawione powyżej (6). nie trzeba też doszukiwać się w nich zawsze intencji zaznaczenia jakiejkolwiek opozycji (7). Jesteśmy świadomi tego, że w niektórych krajach pojawiały się schizmy, których poplecznicy nadawać mogli tej figurze orientację przeciwną do używanej w środowisku, od którego się oddzielali, w celu zewnętrznego wyrażenia antagonizmu; lecz w żaden sposób nie zmienia to esencjalnego znaczenia symbolu, które pozostaje we wszystkich przypadkach takim samym.

Swastyce daleko jest do bycia symbolem ekskluzywnym jedynie dla Wschodu, jak to się czasami mniema; w rzeczywistości jest ona jednym z najbardziej rozpowszechnionych symboli, odnajdywanym niemal wszędzie, od Dalekiego Wschodu po Daleki Zachód, nawet pośród niektórych tubylczych ludów Ameryki Północnej. W czasach dzisiejszych zachowała się przede wszystkim w Indiach oraz w Środkowej i Wschodniej Azji, gdzie jej prawdziwe znaczenie jest prawdopodobnie wciąż znane, choć nawet w Europie nie zanikło ono całkowicie (8). Na Litwie i Kurlandii chłopi wciąż kreślą ów symbol na swych domach, niewątpliwie nie będąc już świadomymi jego znaczenia i widząc w nim jedynie swego rodzaju znak ochronny; lecz co najciekawsze, nazywają go sanskryckim mianem swastika (9). W starożytności odnajdujemy ów znak powszechnym zwłaszcza pośród Celtów i prehelleńskich Greków (10); na Zachodzie zaś, jak zauważył Charbonneau-Lassay (11), był on pierwotnie jednym z symboli Chrystusa i wykorzystywano go w tym znaczeniu do końca Średniowiecza. Tak jak punkt znajdujący się w środku okręgu i koło, znak ten sięga niewątpliwie czasów prehistorycznych; bez najmniejszego wahania widzieć w nim można jedną z pozostałości tradycji pierwotnej.

Nie wskazaliśmy jeszcze wszystkich znaczeń Środka: o ile jest on przede wszystkim punktem wyjścia, jest również punktem kulminacji; wszystko z niego się wywodzi i wszystko musi w końcu do niego powrócić. Ponieważ wszelkie rzeczy istnieją jedynie dzięki Zasadzie i nie mogą istnieć bez niej, musi między nimi a nią zachodzić trwałe powiązanie, przedstawiane jako promienie łączące wszystkie punkty okręgu z jego środkiem; promienie te mogą być jednak pociągnięte w dwóch przeciwnych kierunkach, pierwszym – od środka do okręgu i z powrotem – od okręgu do środka. Mamy tu do czynienia z dwoma uzupełniającymi się fazami – pierwszą reprezentowaną przez ruch odśrodkowy i drugą przez dośrodkowy. Te dwie fazy przyrównać można do faz oddechu, zgodnie z symbolizmem wykorzystywanym w doktrynach hinduskich; ponadto, odnajdujemy tu także nie mniej znaczącą analogię fizjologicznej funkcji serca. W rzeczywistości, krew opuszcza serce i krąży w organizmie, który ożywia, powracając następnie do punktu wyjścia; rola tegoż jako organicznego centrum jest więc w istocie całkowita i odpowiada w pełni znaczeniu Środka.

Wszelkie istoty, zależne we wszystkim czym są od Zasady, muszą świadomie lub nieświadomie dążyć do powrotu do tejże. Owa dążność do powrotu ku Środkowi także posiada we wszystkich tradycjach swe symboliczne wyobrażenie. Mamy tu na myśli rytualną orientację, która jest właściwie rzecz biorąc orientacją ku duchowemu centrum, ziemskiemu i uchwytnemu wyobrażeniu „Środka Świata”. Orientacja kościołów chrześcijańskich jest tylko szczególnym tego przykładem i związana jest w gruncie rzeczy z tą samą ideą, wspólną dla wszystkich religii. W Islamie, owa orientacja (qiblah) nie jest niczym innym niż materializacją, by tak rzec, intencji (niyyah), przez którą wszystkie siły stworzenia skierowane być muszą ku Boskiej Zasadzie (12); można by bez trudu podać tutaj wiele innych przykładów; niewątpliwie jednak będziemy mieli jeszcze okazję powrócenia do tej tematyki w dalszej części naszych studiów, dlatego też zadowolimy się w tej chwili jedynie krótkim zasygnalizowaniem tego, ostatniego, aspektu symboliki Środka.

Środek jest jednocześnie początkiem i końcem wszechrzeczy; według dobrze znanej symboliki, jest on alfą i omegą. Ujmując rzecz jeszcze ściślej, jest on początkiem, środkiem i końcem; te trzy aspekty reprezentowane są przez trzy elementy monosylaby AUM, do której nawiązał Charbonneau-Lassay omawiając symbol Chrystusa; szczególnie istotny wydaje się nam jej związek ze swastyką pośród znaków klasztoru Karmelitów z Loudon. Symbol ów, w rzeczywistości dużo bardziej kompletny niż alfa i omega, oraz dopuszczający znaczenia mogące być rozwijanymi niemal nieskończenie, jest, poprzez jedną z najbardziej zadziwiających zgodności, które można by kiedykolwiek spotkać, wspólny dla starożytnej tradycji hinduskiej i średniowiecznego chrześcijańskiego ezoteryzmu. W obu przypadkach jest on jednocześnie i par excellence symbolem Słowa, będącego w istocie prawdziwym „Środkiem Świata”.


  1. Odnotujmy również, że w symbolice starożytnego Zachodu „koło Fortuny” ma bliski związek z „kołem Prawa” oraz – choć na pierwszy rzut oka może to nie być oczywiste – z kołem zodiakalnym.
  2. Pośród innych oznak owej równoważności w czasach Średniowiecza, podać możemy przykład wyobrażenia koła o ośmiu szprychach oraz kwiatu o ośmiu płatkach zwróconych ku sobie na jednym, rzeźbionym kamieniu, umocowanym na fasadzie kościoła Św. Mexme z Chinon, pochodzącego prawdopodobnie z okresu karolińskiego.
  3. Lilia ma sześć płatków; lotos, na najczęstszych wyobrażeniach, ma ich osiem; formy te odpowiadają więc kołom o sześciu i ośmiu szprychach; jeśli zaś chodzi o różę, przedstawia się ją ze zmienną liczbą płatków, co może zmieniać jej znaczenie lub nadawać różne niuanse. – W temacie symboliki róży, zob. bardzo interesujący artykuł Charbonneau-Lassay’a (Regnabit, Marzec 1926).
  4. W symbolu monogramu Chrystusa (lub labarum) i róży z czasów merowińskich, opublikowanych przez Charbonneau-Lassay’a (Regnabit, Marzec 1926, s. 298), centralna róża posiada sześć płatków zorientowanych zgodnie z ramionami monogramu; jeśli zaś chodzi o sam monogram, jest on zawarty w okręgu, co w jasny sposób identyfikuje go z sześcioszprychowym kołem.
  5. To samo można powiedzieć o monogramie Chrystusa, porównując go z kołem.
  6. W sanskrycie na określenie symbolu, o którym mowa, w każdym przypadku wykorzystywane jest jedynie słowo swastika; określenie sauwastika, wykorzystywane przez niektórych dla jednej z tych form w celu ich odróżnienia jest w rzeczywistości przymiotnikiem pochodzącym od swastika, oznaczającym to, co związane z owym symbolem lub jego znaczeniami.
  7. To samo można powiedzieć o innych symbolach, zwłaszcza zaś o monogramie Konstantyna, w którym „P” jest czasami odwrócone; sądzono wobec tego, że powinno się w nim widzieć znak Antychrysta; intencja ta mogła rzeczywiście istnieć w niektórych przypadkach, w innych jednak przyznanie takiej możliwości jest niemożliwe (np. w przypadku katakumb). Podobnie, korporacyjny „znak czwórki” [quatre de chiffre], będący jedynie modyfikacją tego samego „P” monogramu Chrystusa, jest obojętnie skierowany w jedną lub drugą stronę, bez możliwości przypisywania temu faktowi rywalizacji pomiędzy różnymi cechami czy pragnienia odróżnienia siebie nawzajem, ponieważ obie formy odnajdywane są w oznaczeniach tego samej cechu.
  8. Nie mamy tutaj na myśli całkowicie sztucznego wykorzystania swastyki przez pewne niemieckie grupy polityczne, które samowolnie uczyniły z niej znak antysemityzmu, pod pretekstem jego przynależności do jakiejś tzw. „rasy aryjskiej”; wszystko to jest czystą fantazją.
  9. Co więcej, ze wszystkich języków europejskich, litewski najbardziej przypomina sanskryt.
  10. Istnieją różne warianty swastyki, np. forma z zakrzywionymi ramionami (o wyglądzie dwóch skrzyżowanych „esów”), odnajdywana na galijskich monetach. Z drugiej strony, ze swastyki pierwotnie wywodziły się niektóre formy, które zachowały jedynie dekoracyjny charakter, takie jak „klucz grecki” czy „grecka obwódka” [Greek border].
  11. Regnabit, Marzec 1926, s. 302-303.
  12. Słowo „intencja” należy rozumieć tutaj w jego ścisłym, etymologicznym sensie (intendere, „dążyć ku”).


(źródło: R. Guénon, Symbols of Sacred Science, Hillsdale NY 2004
pierwodruk przekładu: Reakcjonista nr VII
tłum. z ang. KS)